Wyłaniam się z za barbarzyńcy z podniesionymi rękoma.
- Podróżowałem w tej karawanie lecz podczas ataku oddaliłem się od niej. Ten o to wojownik pomógł mi przeżyć, zaś tam przy wozie znajduje się mój brat. Ten z dziewczynką chociaż nie mam pojęcia w jakich okolicznościach los ich połączył. Jestem Alchemikiem i na prawdę nie chcę tutaj ginąć tym bardziej, że musimy udać się do Hugo Baressa van Skarra. Oczekuje nas.
Mówię po cichu do barbarzyńcy
-Kogo poszukujesz-
Offline
Barbarzyńca nie powiedział nic ale palcem pokazał dziewczynkę.
-Hugo Baressa van Skarra???!!! - strażnik wybiegł przez barierę jak poparzony. -Toż to najpotężniejszy mag w mieście i zarazem jego zarządca. Chodź za mną. - jest podekscytowany.
^Zatrzymać tego przy wozie!!! - krzyknął ktoś inny.
Jakiś żołdak biegnie do twego brata. Nawet pokazuje na ciebie rozmawiając z twym bratem.
Przechodzisz przez barierę. Czujesz się jak byś wskoczył do lodowatej wody po kilku godzinach siedzenia w saunie.
Uczucie jest paskudne.
-On jest z tobą? - wskazał olbrzyma.
Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.
Offline
Tak. Zawdzięczam mu życie
W sumie zaczęło się trochę jasnych promieni przez czarne chmury przedzierać. To dobrze, ze los się odwraca. Czekam aż dołączy do mnie mój brat i mam nadzieję, że wyruszymy już w drogę.
Offline
Przepuścił was obu i sam wrócił na służbę.
Po krótkiej rozmowie z bratem to co usłyszałeś od barbarzyńcy cie zaskoczyło i twego brata.
Nie tego się spodziewałeś a już zapewne nie takiej nowiny.
Pamiętam Tę Noc.
Na Niebie Gwiazdy.
Na Ziemi Ciała wrogów.
Offline